W piątek w wieku 96 lat zmarła w Pensylwanii w USA Julia Hartwig, poetka, eseistka i tłumaczka literatury pięknej – poinformował PAP Adam Pomorski, prezes polskiego PEN Clubu.
O śmierci Julii Hartwig poinformowała także na facebooku jej przyjaciółka Paula Sawicka. Opublikowała również list od Danielle, córki Julii Hartwig.
"Mama odeszła wczoraj. We śnie i z uśmiechem na twarzy. Odeszła spokojnie i godnie, tak jak żyła. Jesteśmy w szoku, zapłakani i zdruzgotani. Jednocześnie cieszymy się, że cały, jak się okazuje, ostatni rok Mamy życia, byliśmy blisko, razem. To wielka rzecz po tylu latach krótkich wizyt w kraju albo Mamy krótkich wizyt u nas. Planujemy obchody żałobne tu w Pensylwanii, a następnie, kiedy odzyskamy siły, w Warszawie" – czytamy w liście.
Julia Harwtig urodziła się 14 sierpnia 1921 roku w Lublinie. Tam także się wychowała i odniosła pierwsze literackie sukcesy jeszcze jako nastolatka. Pochodziła z rodziny znanych fotografików (fotografią zajmował się jej ojciec Ludwik i brat Edward). Jej rodzice uciekli do Lublina z Moskwy, kiedy wybuchła tam rewolucja bolszewicka. Julia Hartwig miała w dorobku 25 tomów wierszy, była także autorką szkiców, felietonów, poematów prozą, monografii pisarzy i poetów, z których za najważniejszą uważa się monografię poświęconą Apollinaire’owi. W 2009 r. władze Lublina nadały jej Honorowe Obywatelstwo.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie.