Chuck Norris, człowiek, który stał się memem i pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci show biznesu jest także wierzącym chrześcijaninem. I nie ukrywa, że Jezus jest Panem jego życia.
– Oddałem swoje życie Panu, gdy miałem dwanaście lat. Wtedy zostałem ochrzczony – mówi Norris. Jednocześnie nie ukrywa, że podczas zaangażowania w show biznesie wielokrotnie tracił dobry kierunek i między innymi dlatego rozpadło się jego małżeństwo.
Był w jego życiu także czas, gdy przestał się modlić i odwoływać do Chrystusa. – Czułem ogromną dziurę w sercu. Nic nie mogło uczynić mnie szczęśliwym. . Później ożeniłem się z kobietą głęboko wierzącą w Boga. Ona w domu codziennie czytała Biblią. Po jakimś czasie zapytała, czy nie chcę czytać razem z nią – opowiada Norris. I dodaje, że pewnego dnia ona zaproponowała mu, by to on przeczytał fragment. I wtedy, jak wspomina aktor, „Bóg powiedział do mnie: „Chuck, już pora byś wrócił do domu, byłeś poza już wystarczająco długo”. I wtedy jego serce napełniło się ponownie.
Aktor i mistrz sztuk walki podkreśla, że jego program walki jest oparty na wartościach chrześcijańskich. – Nawet jeśli nie możemy wprost cytować Biblii, to możemy to robić w inny sposób – dodaje.